Gryka w obiektywie
W niedzielę przed obiektyw nawinęły mi się pola gryki, które ni stąd ni zowąd wyrosły na trasie mojego spaceru. Założyłem teleobiektyw i spróbowałem wyłuskać ciekawe, oświetlone porannym słońcem wycinki krajobrazu.
W niedzielę przed obiektyw nawinęły mi się pola gryki, które ni stąd ni zowąd wyrosły na trasie mojego spaceru. Założyłem teleobiektyw i spróbowałem wyłuskać ciekawe, oświetlone porannym słońcem wycinki krajobrazu.
Komentarze (10)
Dodaj komentarzGryka, gryka... brzmi znajomo, choć nie miałam pojęcia, że tak wygląda. Kaszę gryczaną baardzo lubię. :)
A jaki miodek gryczany pyszny ;)
Piękne światło miałeś!
Aha, udało się ;)
Piękne gryczane malowidła :)
W mojej rodzinie w Wigilię jada się gołąbki z kaszą gryczaną.
Więc nie jest jak śnieg biała?...
Rano nie :)
Fotoart, dzięki. Osobiście nie przepadam za kaszą gryczaną :/
Mój mąż też nie lubi tej kaszy.
Całkowicie Go rozumiem ;)